Maryna Mniszchówna (1588/9–1614), carowa moskiewska. Córka Jerzego (zob.), wojewody sandomierskiego, i Jadwigi z Tarłów, chorążanki sandomierskiej. Wychowywała się, jak większość ówczesnych panien, w domu rodzinnym, przebywała głównie w Samborze, gdyż to starostwo było stałą rezydencją Jerzego Mniszcha i jego rodziny. Rok 1604 stał się początkiem burzliwej kariery M-y. W lutym t. r. przybył do Sambora (udając się do Krakowa na rozmowy z Zygmuntem III) pretendent do korony carskiej, podający się za cudem ocalonego carewicza Dymitra, syna Iwana Groźnego. Podczas pobytu na dworze Jerzego Mniszcha Samozwaniec poznał córkę wojewody M-ę. Chęć pozyskania możnych protektorów, a przede wszystkim uroda wojewodzianki (zwłaszcza piękne oczy), co podkreślają jej portrety i współcześni pamiętnikarze, sprawiły, że Samozwaniec poprosił o rękę panny. Ciężka sytuacja materialna (zaległości z wypłatami kwarty z trzymanych starostw) i względy ambicjonalne spowodowały, że ojciec M-y nie odrzucił tej prośby, odkładając ją do sposobniejszych czasów. Pozyskanie przez pretendenta wpływowych protektorów – nuncjusza apostolskiego i jezuitów – oraz otrzymanie królewskiego pozwolenia na przygotowywanie wyprawy interwencyjnej przyspieszyły zgodę wojewody. Wzgląd na poprawę pozycji rodu oraz wybujałe ambicje wojewodzianki, o czym świadczą jej listy i relacje współczesnych, przy odrobinie sympatii do inteligentnego Samozwańca sprawiły, że M. nie była przeciwną decyzji ojca. Dn. 25 V t. r. w Samborze został spisany kontrakt przedślubny. Samozwaniec zobowiązał się po zdobyciu tronu ożenić się z M-ą, której jako oprawę przyrzekł Psków i Nowogród Wielki, a jej ojcu 1 milion złp. Zajęcie Moskwy po śmierci Borysa Godunowa, dzięki poparciu możnych rodów bojarskich i rosyjskich mas ludowych (30 VI 1605), i dokonana miesiąc później koronacja Samozwańca na cara otworzyły M-ie drogę do tronu. Dn. 11 XI t. r. przybyło do Krakowa wysłane we wrześniu poselstwo carskie z A. I. Własiewem na czele; dn. 18 XI na prywatnym posłuchaniu u króla poseł oświadczył, że Dymitr pragnie poślubić M-ę, i prosił Zygmunta o umożliwienie jej wyjazdu (wraz z ojcem) do Moskwy.
Dn. 22 XI 1605 odbył się w Krakowie ślub per procura. Dymitra reprezentował poseł Własiew. Uroczystość, którą celebrował bp krakowski Bernard Maciejowski, zaszczycili obecnością Zygmunt III z królewiczem Władysławem i siostrą Anną, nuncjusz papieski i wielu senatorów. Niezwykłe wyniesienie szlachcianki polskiej i uroczysta oprawa wesela, wspaniałe dary cara dla narzeczonej, co podkreślały liczne panegiryki powstałe z tej okazji, spowodowały, że M. stała się w owym czasie powszechnie znaną w Rzpltej, a także i poza granicami. Wówczas to Lope de Vega napisał (niezbyt udany) dramat „El Gran Duque de Moscovia y Emperador perseguido”, w którym M. (Margarita) jest pierwszoplanową postacią. Po ślubie M. natychmiast przystosowała się do swej nowej roli – żony samodzierżcy. Zgodnie z życzeniem Samozwańca tytułowała się cesarzową – taki tytuł figuruje przy jej podpisie w księdze pamiątkowej Biblioteki Akad. Krak. Przesadnie też dbała o podkreślenie swej godności. Nie chcąc doznać jakiejkolwiek ujmy podczas ślubu Zygmunta III z arcyksiężniczką Konstancją i koronacji tejże na królową polską, 3 XII t. r. demonstracyjnie wyjechała do Prądnika, podkrakowskiej rezydencji swego wuja, biskupa krakowskiego, który w czasie uroczystości wręczenia mu kapelusza kardynalskiego (27 XI t. r.) uhonorował ją – sadzając pod baldachimem. Pozostawała w Prądniku do 22 I 1606, przygotowując się do wyjazdu do Moskwy. Nie szybko jednak dane jej było ujrzeć swego oblubieńca. Wojewoda mimo ciągłych nalegań cara i swoich początkowych zapewnień, że na zapusty stanie wraz z córką w Moskwie, odwlekał wyjazd. Zapewne zamierzał, ciągle narzekając na trudności finansowe, uniemożliwiające pokrycie kosztów podróży, wyciągnąć od cara jak najwięcej pieniędzy, co mu się udało (tylko 3 I 1606 otrzymał 300 000 złp.). Mniej prawdopodobne wydaje się przypuszczenie, że powstrzymały go wieści o przygotowywanym przez bojarów spisku przeciw Samozwańcowi i staraniach ich o pozyskanie pomocy polskiej w zamian za ofiarowaną królewiczowi Władysławowi koronę carską (misja I. Bezobrazowa). Wg Stanisława Żółkiewskiego «Nikt prócz pana kanclerza litewskiego, przez którego to szło, o tym nie wiedział natenczas». M. także nie nalegała o przyspieszenie wyjazdu, dochodziły ją bowiem wieści o zbyt swawolnym życiu Samozwańca, nie odpowiadała nawet na jego listy.
Wojewoda po uzyskaniu znacznych sum uległ carowi, skłonił także córkę do wyjazdu. Dn. 2 III 1606 wyruszyła ona z Sambora. W otaczającym ją orszaku (którego liczby w źródłach znacznie się różnią: 1269, około 2200, 3619 osób) znajdowali się liczni przedstawiciele (obojga płci) rodzin magnackich, przeważnie krewni Mniszchów, oraz spora grupa duchownych katolickich. Podróż odbywała się bardzo powoli ze względu na zły stan dróg, jak i częste oraz wystawne podejmowanie M-y przez senatorów litewskich i jezuitów. Dopiero 18 IV 1606 przekroczono granicę z Moskwą. Dn. 12 V M. odbyła niezwykle uroczysty wjazd do stolicy. Zamieszkała z carową Marfą, matką prawdziwego Dymitra. Dn. 18 V nastąpiła koronacja i właściwy ślub z Dymitrem Samozwańcem w soborze Uspieńskim. Ślubu wg ceremoniału cerkwi prawosławnej udzielał patriarcha moskiewski Ignacy w obecności duchowieństwa ruskiego, bojarów i posłów Zygmunta III (carowa przyjęła Komunię pod dwiema postaciami). Uczty weselne przerwał wybuch powstania ludności Moskwy i strzelców przeciwko Samozwańcowi i butnie zachowującym się Polakom, wywołanego i przygotowanego przez bojarów z Wasylem Szujskim na czele. W nocy z 26/27 V car został zamordowany, zginęło także około 500 Polaków, pozostałych uwięziono. M. uratowała się do chwili przybycia bojarów, którzy zapewnili kobietom bezpieczeństwo, ukrywając się (była niskiego wzrostu) pod spódnicą swojej ochmistrzyni Barbary Kazanowskiej. Dn. 26 VIII M-ę, wraz z najbliższymi krewnymi i nielicznym fraucymerem, zesłano do Jarosławla, gdzie przebywała prawie dwa lata. Traktowano ich najlepiej ze wszystkich więźniów polskich, rozesłanych przez Wasyla Szujskiego do różnych (głównie północno-wschodnich) okolic Rosji, m. in. mieli możliwość utrzymywania korespondencji. Wojewoda sandomierski nawiązał już wtedy stosunki z szalbierzem podającym się za cudem ocalonego Dymitra, utrzymując także córkę w przekonaniu, że jej mąż żyje. M. otrzymała nawet od niego listy, które podobno przywiózł Zabłocki.
Na mocy rozejmu Rzpltej z Moskwą, podpisanego 23 VII 1608, Szujski zobowiązywał się uwolnić wszystkich zatrzymanych Polaków. Dn. 2 VIII 1608 M. w otoczeniu eskorty wyruszyła do kraju. Car obawiał się, aby Mniszchowie nie udali się do obozu nowego Samozwańca, toteż J. Mniszech przed wyjazdem musiał przyrzec, że nie wyda zań córki i skłoni ją do zrzeczenia się tytułu carowej. Nie zamierzał jednak dotrzymywać tego zobowiązania. Obrał taką drogę, aby mógł ich zagarnąć podjazd drugiego Samozwańca, co się też stało w pobliżu granicy pod Białą. Dn. 31 VIII M. w otoczeniu wojsk z obozu tuszyńskiego pod dowództwem A. Zborowskiego (którzy ją zatrzymali) i spotkanych oddziałów J. P. Sapiehy, idących na służbę do drugiego Dymitra, po raz drugi wyruszyła po tron carski. Dn. 11 IX przybyła pod Moskwę. Zapewne wtedy dowiedziała się, że w Tuszynie czeka ją nie ten, któremu została poślubiona. Podobno był to dla niej wielki cios. Dlatego nawet po zawarciu układu (14 IX) między drugim Samozwańcem a jej ojcem i krewnymi (niezwykle korzystnym dla Mniszchów) M. przez kilka dni opierała się uznaniu nowego Samozwańca (tym bardziej, że wedle świadectw ówczesnych był to człowiek «grubych i brzydkich obyczajów») za cudem ocalonego męża. Namowy rodziny przełamały jednak opór. Dn. 20 IX J. P. Sapieha odprowadził ją uroczyście do obozu nowego Samozwańca. W kilka dni później w wielkiej tajemnicy jeden z towarzyszących carowej bernardynów (prawdopodobnie Antoni Lubelczyk) udzielił im ślubu. Wyjazd ojca do Polski (17 I 1609), wywołany wieściami o przygotowaniach do wojny z Moskwą, usamodzielnił M-ę, spowodował też wzrost jej politycznej roli. W styczniu 1609 próbowała uzyskać dla męża poparcie stolicy apostolskiej i nuncjusza papieskiego w Polsce Franciszka Simenetty. Starania te nie przyniosły pozytywnych rezultatów, prawdopodobnie listy jej pozostały bez odpowiedzi.
Podjęcie przez Zygmunta III działań wojennych postawiło drugiego Samozwańca w bardzo trudnej sytuacji. Król wszczął zabiegi o pozyskanie wojsk tuszyńskich i poprzez nie nawiązanie porozumienia z popierającą nowego Dymitra częścią społeczeństwa rosyjskiego. Usiłował także skłonić M-ę do porzucenia szalbierza i powrotu do Polski. W końcu października 1609 z polecenia królewskiego propozycję taką przedstawił jej krewny S. Stadnicki. Została ona odrzucona. Wg M. Marchockiego miała odpisać: «Kogo Bóg oświeci, pewnie i słusznie jaśnieć musi. Nie dlatego słońce niejasne, że je czasem czarne chmury okryją». Wobec postępów M. Skopina Szujskiego wzrosły tendencje wśród oddziałów tuszyńskich do przejścia na stronę królewską. Dn. 6 I 1610 nowy Samozwaniec uciekł do Kaługi. W tej sytuacji M. próbowała zapewnić sobie przychylność króla i nawet zamierzała wysłać posłów pod Smoleńsk. W rezultacie wystosowała jedynie list do Zygmunta III (15 I 1610) z prośbą o opiekę. Przedłużenie układów między wojskami tuszyńskimi a królem spowodowało, że M. ponownie postanowiła skorzystać z nadarzającej się sytuacji i skłonić wojska do przejścia na stronę drugiego Samozwańca. Udało się jej pozyskać znaczną część Kozaków dońskich i Tatarów. R. Różyński, hetman wojsk tuszyńskich, uprzedzony o tym, rozbił te oddziały. M., której działalności przypisywano bunt, znalazła się w ciężkiej sytuacji. Obawiając się, że Różyński każe ją aresztować i odesłać pod Smoleńsk, porozumiała się z mężem i w nocy z 23/24 II uciekła z Tuszyna zostawiając list, w którym pisała znamienne słowa: «… gdyż będąc panią narodów, carową moskiewską, szlachcianką polską a prawu obiemu podległą bydź nie mogę». Nie udało się jej dotrzeć do Samozwańca. Została zatrzymana przez cofające się w uciążliwych walkach z wojskami M. Skopina oddziały J. P. Sapiehy. W Dymitrowie brała osobisty udział w odparciu szturmu na obóz. Dn. 7 III z częścią namówionych oddziałów sapieżyńskich odłączyła się od wojsk Sapiehy, udając się do Kaługi. W drodze spotkała swego brata Stanisława i fraucymer, zdążających do obozu królewskiego. Próba skłonienia M-y do udania się pod Smoleńsk nie powiodła się. Carowa, wraz z panią Kazanowską, pojechała do męża.
Tymczasem położenie Dymitra poprawiło się na krótko. W kwietniu z powrotem odzyskał część wojsk tuszyńskich. Także J. P. Sapieha, który w początkach kwietnia bawił w obozie królewskim, w połowie maja ofiarował swoje usługi Samozwańcowi i został wkrótce mianowany hetmanem jego armii. Prawdopodobnie uczynił to w porozumieniu z Zygmuntem III (W. Sobieski, „Żółkiewski na Kremlu”, s. 104 p. 2 sugeruje, że pewną rolę odegrał tu osobisty stosunek Sapiehy do M-y). Dn. 27 VIII Żółkiewski zawarł układ z bojarami, na mocy którego carem miał zostać królewicz Władysław; dn. 6 IX doszło do ugody między wojskami polskimi będącymi na usługach Samozwańca a Żółkiewskim, który przyrzekł Samozwańcowi, jeżeli «skłoni się J. K. M. i spraw jego trudnić nie będzie, tedy mu król da Sambor albo Grodno» (Sapieha, s. 270). «Ale on nie myślał tym się kontentować, a tym więcej jego żona i jako była niewiasta ambitiosa, grubo dość bełkotała: Niech król jegomość ustąpi carowi jegomości Krakowa, a car jegomość da królowi jegomości Warszawę» (Żółkiewski, s. 158). Żółkiewski postanowił ich aresztować. Ostrzeżeni jednak, dn. 7 IX uciekli wraz z fraucymerem i 500 Kozakami Iwana Zarudzkiego (który dopiero wtedy opowiedział się po ich stronie) do Kaługi. Dn. 22 XII 1610 Samozwaniec został zamordowany, a brzemienną Marynę, bojarzy (mimo że opowiedzieli się przy niej Dońcy), którym udało się przejąć władzę w Kałudze, osadzili w więzieniu, gdzie na początku stycznia 1611 urodziła syna.
M. wykorzystując podjęcie przez część społeczeństwa rosyjskiego walki z polską interwencją, na czele którego to ruchu stanął Prokop Lepunow, wojewoda riazański, oraz m. in. wierny jej Zarudzki, raz jeszcze podjęła walkę o władzę. Chcąc pozyskać Rosjan ochrzciła swego syna wg obrządku wschodniego (dano mu imię Dymitr) i kazała go wychowywać w wierze prawosławnej. Syn jej stał się sztandarem dla powstańców («pierwszego opołczenia»), przeważnie Kozaków i rosyjskich mas ludowych. Rola M-y wzrosła niezmiernie po śmierci Lepunowa (1 VIII 1611), odtąd bowiem najważniejszą rolę wśród powstańców odgrywał jej kochanek, czy też mąż – Zarudzki, zamierzający osadzić na tronie carskim jej syna. Ruch ten, ze względu na skład społeczny uczestników, wywołał poważne zaniepokojenie bojarów, «dworiaństwa» i kupców moskiewskich. W sierpniu 1611 patriarcha moskiewski Hermogen, wzywając naród rosyjski do walki z Polakami, równocześnie ostro potępiał «worów kozackich», nakazując nie dopuścić na «carstwo Marynkę i Worenka». Wielkie powstanie (drugie nižegorodskoe opolčenie) pod wodzą K. Minina i kniazia D. Požarskiego, które miało doprowadzić do wyzwolenia kraju, zlikwidowało równocześnie ruch chłopsko-kozacki. W czerwcu 1612 powstańcy podeszli pod Moskwę. Dn. 7 VIII t. r. Zarudzki zmuszony był ratować się ucieczką do Kołomny, gdzie przebywała Maryna, a potem wspólnie z nią do Michajłowa. Mimo tych niepowodzeń przez długi jeszcze czas Kozacy, chłopi i liczne miasta południowej Rosji i Ukrainy popierały Marynę i jej syna. Wysunięto nawet ich kandydaturę na tron carski w czasie obrad Soboru Ziemskiego (1613).
Zarudzki, korzystając z przywiązania południowych terenów państwa moskiewskiego do potomka «cara Dymitra», próbował zorganizować państwo kozackie. Po bitwie pod Woroneżem (lato 1613) udał się do Astrachania. Przez zimę starał się pozyskać sprzymierzeńców – chana ordy nogajskiej i szacha perskiego. Nie powiodło się i to przedsięwzięcie. Tymczasem miejscowa ludność, zrażona postępowaniem Zarudzkiego, podniosła bunt. Kozacy pozyskani przez cara Michała nie udzielili pomocy. W tej sytuacji 22 V 1614 Zarudzki wraz z M-ą, małym Dymitrem i oddziałem wiernych Kozaków uciekli z Astrachania. W dwa dni później uciekinierzy zostali rozbici (do niewoli dostała się m. in. ochmistrzyni M-y B. Kazanowska). Ataman, carowa i jej syn z garstką Dońców uszli na Morze Kaspijskie. Dn. 4 VII 1614 na jednej z wysp na rzece Ural dopadły ich wojska carskie. Kozacy wydali swego przywódcę, carową i jej syna, którzy zostali odwiezieni do Moskwy. Wedle najbardziej wiarygodnych źródeł Zarudzki zginął na palu, mały Dymitr został powieszony, a Marynę uwięziono w Kołomnie, gdzie wkrótce w t. r. zakończyła życie. Nie sposób jest rozstrzygnąć, czy umarła śmiercią naturalną, czy została zamordowana. Obie wersje znajdują potwierdzenie w źródłach, odbicie w dotychczasowej historiografii i literaturze pięknej.
Wbrew zdaniu wielu dawniejszych badaczy, wydaje się, że M. miała tylko jedno dziecko, zamordowanego w r. 1614 Dymitra. Wieści o pochodzeniu J. F. Łuby i innych osobników, którzy w latach trzydziestych – pięćdziesiątych XVII w. podawali się za potomków Maryny i Dymitra, rozsiewane były przez ich protektorów, aby dostarczyć samozwańcom argumentacji, potwierdzających ich aspiracje. Różnojęzyczne relacje z okresu tzw. «smuty», panegiryki powstałe z okazji wesela i plotka rozsławiły M-ę wśród współczesnych. Niezwykłe koleje losu dwudziestokilkuletniej w chwili śmierci carowej inspirowały powstanie licznych utworów literackich, przyczyniając się do powstania legendy. M. jest tytułową bohaterką dramatów J. Korzeniowskiego (1828), P. Dahlmanna (1841), J. Szujskiego (1868) i K. Szajnochy, opowiadań S. Jaszowskiego („Rozmaitości” 1840 nr 36–8) i A. Krechowieckiego oraz powieści Z. Krasińskiego „Agay-Han” (1834), A. Morgenbessera (rękopis). Występuje też w powieści Z. Kossak pt. „Złota wolność” (1928), S. Wyrzykowskiego „Moskiewskie gody. Legenda o tajemniczym carze” (W. 1930) i in. Jest także pierwszoplanową postacią bylin rosyjskich, licznych przeciętnych dramatów i powieści historycznych oraz romansów. M. interesowała nie tylko twórców polskich. Oprócz wspomnianego Lope de Vegi utrwalili jej imię F. Schiller („Demetrius”, dramat nieukończony) i A. Puszkin („Borys Godunow”, dramat historyczny), a rolę szczególną w spopularyzowaniu postaci M-y w świecie odegrała opera M. Mussorgskiego pt. „Borys Godunow”. Po odrzuceniu literackiej legendy, będącej wyrazem fascynacji niezwykłością biografii, pozostaje obraz kobiety dumnej, obdarzonej wybujałą a przerastającą ją ambicją i żądnej władzy.
Najwspanialszy całopostaciowy portret M-y znajduje się na Wawelu, reprod. w: Malarstwo polskie. Manieryzm-barok, W. 1971 ryc. 2; Portrety M-y pędzla nieznanych malarzy (Sz. Boguszowicz?), znajdują się w Muz. Hist. w Moskwie i w Leningradzie w Ermitażu, reprodukcje w pracach A. Hirschberga, a ryciny wykonane na ich podstawie w zbiorach B. Narod. w W. i in.; – Estreicher; Nowy Korbut (Piśm. staropolskie), II, III; Russ. ist. slovar’ (Lžedimitrij I i II); Dworzaczek, Genealogia; – Szczegółowa biografia: Hirschberg A., Maryna Mniszchówna, Lw. 1906 i 1927 (w przypisach pełna bibliografia źródeł i prac wydanych do r 1906); – Zestaw poniższy zawiera tylko najważniejsze i nowe wydawnictwa. Byliński J., Sejm z roku 1611, Wr. 1970; Dolinin N. P., Podmoskovnye polki (kazackie tabory) v nacjonalnoosvoboditelnom dviženii 1611–1612 gg., Charkov 1958 s. 8, 19, 54, 55, 89–91, 98, 105, 111, 113; Hirschberg A , Dymitr Samozwaniec, Lw. 1892; Ljubomirov P. G., Očerki istorii nižegorodskogo opolčenija 1611–1613 gg., Moskva 1939 s. 46, 70, 72, 75, 76, 87, 89, 101, 103–5, 148, 149, 163, 208, 215; Maciszewski J., Polska a Moskwa 1603–1918. Opinie i stanowiska szlachty polskiej, W. 1968 (bibliografia literackich źródeł drukowanych); tenże, Wojna domowa w Polsce, Wr. 1960 I; Niedzielski K., Pod Smoleńskiem i Moskwą temu lat 300, W. 1911; Nowak-Dłużewski J., Okolicznościowa poezja polityczna w Polsce. Zygmunt III, W. 1971; Platonov S. F., Očerki po istorii smuty v Moskovskom Gosudarstve XVI–XVII v., Wyd. 3., S. Pet. 1910; Prochaska A., Hetman St. Żółkiewski, W. 1927; Sobieski W., Dymitr Samozwaniec a Polska, w: Studia historyczne, Lw. 1912 s. 75, 77, 78, 92, 93, 96, 97, 99, 104, 109, 118, 126, 130, 139–44, 146, 148–53, 155; tenże, Żółkiewski na Kremlu, W. 1920 s. 36, 59, 101, 104, 117, 119, 120, 187; Tomkiewicz W., Czy Szymon Boguszowicz?, w: Sztuka i historia. Księga pamiątkowa ku czci prof. M. Walickiego, W. 1966 s. 106–13; Tyszkowski K., „Smuta” moskiewska XVII w literaturze rosyjskiej ostatnich lat, „Kwart. Hist.” T. 42: 1928 s. 125–30; tenże, Wojna o Smoleńsk, Lw. 1923 s. 40, 41; Załęski, Jezuici, I cz. 2, IV cz. 1, 2, 4; – Akty istoričeskie otnosjaščiesja k Rosii, izvlečennye iz inostrannych archivov i bibliotek A. J. Turgenevym, S. Pet. 1841–8 (Historiae Russiae Monumenta); Bussow K., Die moskauer Chronik 1584–1613, w: tenże, Moskovskaja Chronika, Wyd. I. Smirnov, Moskva–Leningrad 1961; Elementa ad Fontium Editiones, Romae 1972 XXVII; Marchocki M., Historia wojny moskiewskiej, P. 1841; Maskiewicz S., Pamiętnik, w: Pamiętniki Samuela i Bogusława Kazimierza Maskiewiczów, Oprac. A. Sajkowski, Wr. 1961; Niemojewski S., Pamiętnik, Wyd. A. Hirschberg, Lw. 1899; Novyj Letopisec, w: Polnoe Sobr. Russ. Letopisej, XIV; Piasecki P., Chronika gestorum in Europa singularium, Cracoviae 1645; Polska a Moskwa w pierwszej połowie XVII wieku. Zbiór materiałów do historii stosunków polsko-rosyjskich za Zygmunta III, Wyd. A. Hirschberg, Lw. 1901; Russkaja Istoričeskaja Biblioteka izdavaemaja Archeografičeskoju Kommissjej, S. Pet. 1872 I; Sobranije Gosudarstvennych Gramot i Dogovorov chraniaščichsja v gosudarstvennom kolegii inostrannych del, Moskva 1819; Wielewicki, Dziennik, II; Żółkiewski S., Pisma, Wyd. A. Bielowski, Lw. 1861; tenże, Początek i progres wojny moskiewskiej, Oprac. J. Maciszewski, W. 1966; – B. Czart.: rkp. 100 nr 89, 90, 101, rkp. 101 nr 94, 95, rkp. 105 nr 3, 20, 21, 23, 41, rkp. 342 s. 151–154, 177–180; B. Narod.: rkp. 6608 s. 48–49v., rkp. 6880 k. 171v.–182; B. Ossol.: rkp. 6327/I (Laszowski Z., Materiały do biografii M-y), rkp. 12804/II nr 1, 35, 46, 61, 120.
Jan Dzięgielewski
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.